Polskie wykopaliska zainicjowane przez archeologa śródziemnomorskiego prof. Kazimierza Michałowskiego w Nea Pafos – stanowisku znajdującym się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO – trwają już ponad 50 lat. Do tej pory naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego pracowali osobno. Wkrótce się to zmieni. Uczelnie zawiązały konsorcjum naukowe, na mocy którego będą wspólnie kontynuować badania.
Decyzja o połączeniu krakowskich i warszawskich badań zapadła jesienią ub. roku. Umowa została opracowana w taki sposób, że UJ z UW będą na przemian występować o finansowanie przyszłych badań. Pierwszy wniosek o grant w programie Opus Narodowego Centrum Nauki został już złożony przez nowo powstałe konsorcjum naukowe, w skład którego weszły Uniwersytet Jagielloński (lider), Uniwersytet Warszawski i Politechnika Warszawska.
– Nowy projekt będzie skupiał się nadal na przebadaniu agorze i terenów przylegających oraz tak zwanej Malutenie, obszarze warszawskich wykopalisk. Planujemy odtworzyć krajobraz miejski Nea Pafos i ustalić, jaka była w nim pozycja i znaczenie budowli rezydencjonalnych na Malutenie oraz zabudowy przestrzeni publicznej agory. Będąc pracownikiem UJ, jednocześnie przez długie lata byłam też członkiem warszawskiej misji archeologicznej. W 2011 roku rozpoczęłam w Pafos swój projekt. Wówczas nie przypuszczałam, że za klika lat zostanę poproszona o kierowanie wykopaliskami prowadzonymi przez Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej im. prof. Kazimierza Michałowskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Dla mnie jest to wspaniałe nowe wyzwanie – wyjaśnia prof. Ewdoksia Papuci-Władyka z Instytutu Archeologii UJ, a zarazem szefowa dotychczasowego krakowskiego projektu „Paphos Agora Project”.
Starożytne miasto Nea Pafos jest jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych na Cyprze. Zostało założone w zachodniej części wyspy pod koniec IV lub na początku III w. p.n.e. Znajdowało się najpierw, w okresie hellenistycznym, w obrębie egipskiego królestwa Ptolemeuszy, a potem pod kuratelą rzymską. Od ok. 200 p.n.e. do ok. 350 n.e. pełniło rolę stolicy wyspy. Wpisanie na listę UNESCO zaowocowało utworzeniem Parku Archeologicznego, miejsca o specjalnym statusie, chronionego przed współczesną zabudową i obejmującego ogromy teren antycznego miasta – ok. 75 ha.
Dotychczasowe badania archeologów z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego przyniosły znakomite efekty. Zmieniły bowiem istniejący w publikacjach obraz początków i rozwoju miasta, przesuwając datę powstania agory na okres hellenistyczny. Krakowskim badaczom udało się odkryć pozostałości dużych budowli publicznych z tego czasu. Skupili się również na weryfikacji hipotezy istnienia w mieście drugiego portu w pobliżu bramy północno-zachodniej. Analiza odkrytych artefaktów, w dużej mierze już ogłoszona drukiem, wniosła wiele nowych ustaleń, zmieniając istniejące w nauce poglądy i paradygmaty. W efekcie możliwe jest nowe spojrzenie na stolicę Cypru w okresie hellenistyczno-rzymskim i jej rolę nie tylko na samej wyspie, ale szerzej we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Badania te również umożliwiają zwiedzającym Park Archeologiczny lepszą percepcję antycznych pozostałości.
Krakowscy naukowcy przebadali całą agorę i przylegający obszar geofizycznie metodami nieinwazyjnymi. Ich wyniki okazały się sensacyjne. Wykazały jednoznacznie, że teren ten był otoczony podwójnymi portykami, a nie pojedynczymi, jak przypuszczano wcześniej. Główny plac starożytnego miasta Nea Pafos był zdecydowanie większy i miał ok. 2,5 hektara powierzchni. Każdy z boków agory mógł mieć około 160 metrów długości, co oznaczałoby, że byłaby jedną z największych agor w tej części basenu Morza Śródziemnego.
Naukowcy wzięli także pod lupę tereny sąsiadujące z tętniącą życiem agorą starożytnego miasta. W kampanii 2019 r. udało im się uchwycić siatkę przyległych do placu ulic. Dla celów badawczych te na osi wschód-zachód są nazwane wg liter, te prowadzące z północy na południe są numerowane. Niezwykle ciekawa okazała się duża ulica „P”. Jej nawierzchnia była zbudowana z dużych bloków kamiennych. Pod nią znajdowały się specjalne kanały, którymi odprowadzano ścieki do dużych kolektorów.
Oprócz tego zespół prof. Ewdoksii Papuci-Władyki odkrył szereg niezwykle cennych i interesujących przedmiotów życia codziennego, które są najlepszymi wskazówkami, by dowiedzieć się, jak setki lat temu wyglądało życie w dawnej stolicy Cypru. Do najciekawszych znalezisk należy gabinet starożytnego chirurga z szeregiem świetnie zachowanych narzędzi medycznych. Wśród nich były m.in. cienka długa łyżeczka, szczypce i przyrządy, które służyły prawdopodobnie do składania złamanych kości oraz zachowane w całości szklane unguentarium – flakonik służący do przechowywania olejków i pachnideł, ale też medykamentów. Archeolodzy natknęli się również na pozostałości kilku dawnych studni, w których mieszkańcy Nea Pafos magazynowali słodką wodę, ponieważ Cypr od zawsze był narażony na jej niedostatek. Każda z nich, gdy już wyszła z użycia, wypełniona była masą starożytnych skarbów w postaci glinianych – i rzadziej – szklanych naczyń, monet, oliwnych lampek, obiektów metalowych, terakot i tym podobnych.
– Liczymy, że otwierający się nowy etap polskich badań na Cyprze, doprowadzi do głębszego poznania i wiarygodnej wizualizacji antycznego miasta Nea Pafos – podsumowuje prof. Ewdoksia Papuci-Władyka.
Źródło: uj.edu.pl