Trwające od soboty pożary lasów w Australii ok.400 km na północ od Sidney zniszczyły już 2 tys. ha lasów. Służby zajmujące się ochroną zwierząt są zaniepokojone losami populacji koali, które żyją na terenie gdzie występują pożary. Los setek misiów jest zagrożony. Populacja tych misiów jest unikatowa ze wzglądu na duże zróżnicowanie pod kątem genetycznym. Strażacy nadal walczą z 70 pożarami w Nowej Południowej Walii, które wybuchły z powodu suszy. Dyrektor kliniki dla koali Port Macquarie Sue Ashton informuje, że gdy koalom zagraża ogień wspinają się na czubek drzewa i zwijają w kulkę. Jeśli pożar szybko gaśnie, wówczas ogień dotyka tylko ich futerka, a zwierzęciu nic się nie dzieje. Jeśli natomiast pożar dotrze do czubka drzewa zwierzę ginie. Wycinanie lasów i użytkowanie gruntów przez ludzi doprowadziło do zmniejszenia obszarów zamieszkanych przez te torbacze, przez co zmniejszyła się także ich różnorodność genetyczna.
Źródło: Polska Agencja Prasowa