Po morskiej ekspedycji z roku 1919, która potwierdziła słuszność teorii względności sława Alberta Einsteina szybko urosła. Nie była to sława ograniczona jedynie do świata naukowego. Einstein niemalże z dnia na dzień stał się celebrytą.
Jeden z najsłynniejszych teatrów Wielkiej Brytanii – London Palladium zaproponował mu swoją scenę, na której jego własny program miał nie schodzić z afisza przez 3 tygodnie. Kobiety mdlały w jego obecności. Wszędzie gdzie się pojawił publicznie oblegały go tłumy. Tak też stało się w 1931 roku, kiedy podróżował po Ameryce z serią wykładów. Będąc wtedy w Los Angeles, zawitał na premierowy pokaz nowego filmu Charliego Chaplina – „Światła wielkiego miasta”. Tłum zareagował szaleńczą owacją. Chaplin powiedział wtedy do Einsteina:
„Wiwatują na moją cześć ponieważ wszyscy mnie rozumieją. Wiwatują też na pańską cześć, bo pana nikt nie rozumie”.
Na zdjęciu obaj Panowie podczas wspomnianej premiery.