Według prof. dr hab. Ewy Ziemann która jest profesorem nauk medycznych i nauk o zdrowiu oraz pracownikiem AWF w Poznaniu morsowanie ma sens. Przede wszystkim redukuje stan zapalny głównie w schorzeniach narządu ruchu. Stan zapalny wywołany przez nadmiar tkanki tłuszczowej może prowadzić do rozwoju różnych chorób m.in. schorzeń układu krążenia, śródbłonka naczyń, insulino-oporności. U osób otyłych tkanka tłuszczowa brzuszna uwalnia dużo białek, które nasilają ten stan, a zimno redukuje ich produkcję. Nie ma jednoznacznych dowodów naukowych, że morsowanie wpływa na układ immunologiczny, choć odporność na przeziębienie wzrasta. Morsowanie jest jednym z elementów pomagających utrzymać organizm w zdrowiu. Naukowe rekomendacje mówią, że z takiej rozrywki mogą korzystać prawie wszyscy, już nawet dzieci w wieku od 3 lat. Przeciwwskazania to m.in. niewydolność układu krążenia, epilepsja oraz niektóre przewlekłe choroby.
Źródło: dzienniknaukowy.pl