Reakcje chemiczne nie są domeną wyłącznie laboratoriów czy wielkich instalacji i reaktorów. Towarzyszą nam również w codziennych sytuacjach. Jedną z takich (sytuacji) opisał Pliniusz w „Historii naturalnej”. Otóż, kiedy Kleopatra starała się o względy Marka Antoniusza oznajmiła, że wyda najkosztowniejszą ucztę jaka kiedykolwiek się odbyła. Serwowane dania nie robiły jednak wrażenia na gościu honorowym gdyż daleko im było do przepychu Rzymu ówczesnych czasów. Słysząc protesty Antoniusza, Kleopatra zażądała dania głównego. Ku zaskoczeniu Rzymianina postawiono przed nią naczynie z octem. Kleopatra odpięła jeden z kolczyków zawierających największe w tamtych czasach perły, które stanowiły dziedzictwo królów wschodnich krain Azji, wrzuciła go do octu, odczekała aż perła się rozpuści i wypiła roztwór oznajmiając, że wywiązała się z obietnicy.
Naukowcy spierają się o prawdziwość tej opowieści przyjmując tezę, że kwas octowy zawarty w occie winnym nie byłby w stanie rozpuścić słusznych rozmiarów perły. Wobec tego powstała sugestia, że Kleopatra bez wątpienia połknęła perłę tyle, że nie rozpuszczoną i później odzyskała ją zgodnie z naturalną koleją rzeczy
Krzysztof Wołowiec