
Marzec 1940, Bletchley Park
W dusznym pomieszczeniu pokoju nr 4 zapach kawy mieszał się z zapachem smaru i papieru. Zegar tykał jednostajnie, choć nikt już nie zwracał na niego uwagi. W powietrzu wisiała cisza niecierpliwości – nie taka nerwowa, lecz pełna skupienia.
Nad biurkiem siedział pochylony mężczyzna, w szarym swetrze, z nieco potarganymi włosami i niedopitą herbatą przy boku. Jego palce stukały rytmicznie w stół – nie z nerwów, ale z obliczeń.
Za ścianą pracowało dzieło jego życia: „Bomba” – metaliczna skrzynia wysokości człowieka, wypełniona obracającymi się bębnami i przewodami. Wydawała dźwięki przypominające chrzęst i kliknięcia wielkiego zegara, ale każdy klik niósł ze sobą możliwość – miliardy możliwości.
W tym momencie szukano konkretnego klucza – dziennego ustawienia Enigmy. Gdzieś na Atlantyku niemiecka łódź podwodna właśnie wysyłała zaszyfrowaną wiadomość do dowództwa. A w Bletchley – maszyna próbowała przewidzieć każdy obrót rotora, każde przełączenie kabla, każdą możliwość błędu ludzkiego.
Nagle, jedno z kół zatrzymało się. Lampka zaświeciła się na czerwono.
„Mamy coś” – powiedział inżynier cicho, jakby nie chciał zapeszyć.
Mężczyzna oderwał się od obliczeń. Podszedł. Oczy pod szkłami jego okularów rozbłysły skupieniem. Spojrzał na wskazania maszyny, potem na przygotowaną przez zespół wiadomość typu crib – znany fragment, który Niemcy wpisywali codziennie. Pogoda. Heil Hitler. Mapa.
Zaczął porównywać. Litera po literze. Jak w szachach – tylko zamiast figur, miał alfabet i zębatki. Po kilku minutach podniósł głowę. „To pasuje.”
Alan Turing urodził się 23 czerwca 1912 roku. Już jako dziecko wyróżniał się matematyczną błyskotliwością i nieprzeciętną ciekawością świata. Zamiast bawić się jak inni chłopcy – rozwiązywał logiczne zagadki i eksperymentował z teoriami fizycznymi.
Gdy dorósł, studiował w Cambridge i Princeton – dwóch z najbardziej prestiżowych uczelni świata. Ale to dopiero początek jego wpływu na historię.
W 1936 roku Turing zaproponował coś, co dzisiaj nazywamy Maszyną Turinga – teoretyczny model maszyny obliczeniowej, który stał się fundamentem całej informatyki.
W skrócie? Turing jako pierwszy udowodnił, że istnieje coś takiego jak programowalny komputer, choć w czasach, gdy nie było jeszcze żadnych laptopów, mikroprocesorów ani nawet ekranów.
W 1950 roku zaproponował Test Turinga – eksperyment myślowy, w którym człowiek rozmawia z maszyną i drugim człowiekiem, nie wiedząc kto jest kim. Jeśli nie potrafi ich odróżnić – maszyna „zdaje” test.
Brzmi znajomo? To fundament dzisiejszych chatbotów i sztucznej inteligencji.
7 czerwca 1954 roku Alan Turing popełnił samobójstwo. Miał 41 lat. W jego pokoju znaleziono niedojedzone jabłko z domieszką cyjanku. Przez lata krążyła legenda, że to jabłko było inspiracją dla logo Apple, choć firma temu zaprzeczyła.
W roku 2021 jego twarz trafiła na banknot 50 funtów.
Krzysztof Wołowiec
foto: https://www.bankofengland.co.uk/