Wszystkie fobie są z reguły irracjonalne, ale niezależnie od tego, jakiego przedmiotu bądź okoliczności się obawiamy, to przekonania związane ze wspomnianym zjawiskiem wywołują uczucie niepokoju oraz stresu. Chemofobia nie różni się od innych fobii pod tym względem. W literaturze możemy znaleźć kilka definicji chemofobii. Wg niektórych jest ona określana jako „strach przed chemią”, „irracjonalny strach przed chemikaliami”, a także „przesadny strach przed czymkolwiek chemicznym”. Nieuzasadniony strach przed chemikaliami, jest powszechną reakcją na doniesienia naukowe lub medialne sugerujące, że narażenie na różne zanieczyszczenia środowiskowe może stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Osoby cierpiące na chemofobię mają tendencję do nadmiernego przejmowania się zagrożeniami związanymi z chemikaliami. Często wierzą, że są one szkodliwe przy każdym stężeniu oraz poziomie narażenia. Zazwyczaj preferują substancje chemiczne podchodzenia naturalnego w produktach. Dzieje się tak, ponieważ są one postrzegane jako bezpieczne i zdrowe w porównaniu do substancji pochodzenia syntetycznego. Większość osób słowo „chemikalia” kojarzy z negatywnymi odczuciami, zwłaszcza w kontekście żywności czy kosmetyków. Widzimy, że ten strach rośnie z czasem, a nie maleje. Należy podkreślić, że zarówno sztuczne jak i naturalne aromaty czy słodziki są substancjami chemicznymi.
Zajęcie się chemofobią nie jest łatwym przedsięwzięciem i wymaga współpracy wielu podmiotów. Chemofobia prawdopodobnie zrodziła się w czasie I wojny światowej lub w drugiej połowie XX wieku. By coraz mniej osób obawiało się chemii, należy edukować społeczeństwo.
Objawy chemofobii
Objawy chemofobii są bardzo podobne do innych fobii. Wśród jej objawów możemy wyróżnić: ataki paniki, uczucie zawrotów głowy, kołatanie serca, nadmierne pocenie się czy duszności. Objawy te pojawiają się zazwyczaj automatycznie i niekontrolowanie. Próba odwrócenia myśli w momencie pojawienia się którychś z wymienionych objawów zazwyczaj powoduje wzmocnienie fobii.
Dlaczego chemofobia jest powszechna?
Większość z nas reaguje negatywnie na pewne słowa lub sytuacje, które powodują, że boimy się o nasze samopoczucie. Jeśli jakiś temat budzi w nas nieufność lub strach, robimy to, do czego jesteśmy biologicznie zaprogramowani, aby chronić się przed niebezpieczeństwem. Takie reakcje mogą powodować właśnie składniki chemiczne, ponieważ bardzo często są nam obce. Ponadto, informacje w prasie oraz w internecie mogą nasilać uczucie niepokoju. Jak się okazuje, rozumienie podstawowych zasad toksykologicznych wiąże się z niższym poziomem chemofobii. Wiele osób wierzy, że wszystko co powstało przy udziale człowieka nie jest równie dobre jak to, co pochodzi z natury. Wszystko co naturalne jest postrzegane automatycznie jako lepsze. Pozytywny wydźwięk naturalności dotyczy tematów związanych ze zdrowiem, medycyną czy produkcją żywności. Dlatego, osoby cierpiące na chemofobię są bardziej skłonni do przyjmowania leków ziołowych niż leków bez recepty czy na receptę. Związane jest to z postrzeganiem ziołolecznictwa jako naturalne i bezpieczniejsze niż medycyna syntetyczna. Osoby z chemofobią często obawiają się przyjmować różnych produktów farmaceutycznych – leków bądź szczepionek. W latach 2020-2021 wiele osób było zaniepokojone przyjęciem szczepionki przeciwko COVID-19, co mogło przerodzić się w pełnoobjawową chemofobię.
Czy można zapobiec chemofobii?
Najlepszym sposobem, by zapobiec chemofobii jest dokładne zbadanie, czy nasze reakcje są uzasadnione w danej sytuacji na każdy składnik, którego się obawiamy. Zrozumienie, że konserwanty są niezbędne chociażby do zapewnienia bezpieczeństwa mikrobiologicznego naszych kosmetyków sprawi, że będziemy mniej obawiać środków konserwujących. To samo dotyczy konserwantów dodawanych do żywności. Słowa Paracelsusa „Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja jest trucizną” są aktualne do dziś i jak najbardziej prawdziwe. Ważne jest zrozumienie, ze określone substancje nie zawsze są szkodliwe, pod warunkiem, że są stosowane z umiarem i w dozwolonych stężeniach.
Im więcej wiedzy zdobywamy na temat składników chemicznych, które są wokół nas, tym lepiej rozumiemy, dlaczego dany składnik jest dodawany do produktu i jakie korzyści wnosi. Gdyby wszystkie chemikalia zostały zakazane do stosowania, to nasze społeczeństwo by upadło. Nie byłoby możliwości, by żywność była dostępna dla ludzi na całym świecie. Trzeba by zrezygnować z medycyny, plastiku czy wielu technologii.
Duża część chemikaliów, na które jesteśmy narażeni występuje naturalnie w przyrodzie. Jednak większość osób ma tendencję do postrzegania chemikaliów jako wyłącznie syntetycznych i uważa je za toksyczne, mimo tego, że substancje naturalne są również toksyczne w pewnej dawce. Jedną z przyczyn negatywnego postrzegania chemii oraz chemikaliów jest nagłaśnianie przez media katastrof z niebezpiecznymi substancjami chemicznymi przy jednoczesnym marginalizowaniu osiągnięć nauki i technologii oraz korzyści, jakie przynoszą dla społeczeństwa.
Nie można zaprzeczyć, że niektóre chemikalia rzeczywiście są niebezpieczne oraz spowodowały na przestrzeni lat wiele problemów środowiskowych oraz zdrowotnych. Z tego powodu należy podkreślić, że to co się wydarzyło ma swoje racjonalne i uzasadnione obawy. Niemniej jednak, musimy pamiętać, że te podstawy nie mogą powodować niechęci do wszystkiego związanego z chemią.
Anna Barańska
Foto: wayhomestudio/Freepik